Hetman Zamość w imponującym stylu zakończył rozgrywki IV ligi lubelskiej w sezonie 2018/2019. Podopieczni Jacka Ziarkowskiego drugi w tabeli Lewart Lubartów wyprzedzili o dwadzieścia cztery punkty. O pomysłach na prowadzenie klubu, przygotowaniach do III ligi i problemach z juniorami porozmawialiśmy z prezesem klubu z Zamojszczyzny – Adamem Adamczukiem. Zapraszamy do lektury!
Mikołaj Długosz – LUBSPORT.PL: W marcu tego roku objął Pan stanowisko prezesa Hetmana Zamość. Jaki ma Pan pomysł na prowadzenie klubu?
Adam Adamczuk (prezes Hetmana Zamość): Naszym głównym celem jest odbudowanie pozytywnego wizerunku Hetmana, który w ostatnim czasie z różnych względów został nadszarpnięty. Obecnie dopinamy kwestie organizacyjne związane z awansem do III ligi. Jesteśmy w trakcie rozmów z piłkarzami, zarówno występującymi do tej pory w Hetmanie, jak i osobami z zewnątrz. Prowadzimy również rozmowy ze sponsorami. W tym zakresie liczymy na dalszą i pozytywną współpracę z władzami miasta. Mamy przy tym kilka ciekawych pomysłów i powoli staramy się wcielać je w życie.
Sezon 2018/2019 dobiegł końca, a w nim Hetman Zamość pewnie awansował do III ligi. Co było kluczem do takiej dominacji?
Drużyna była budowana już od kilku lat. Co roku jednak czegoś nam brakowało do awansu. Uważam, że w obecnym sezonie Hetman przerastał kadrowo ligę, w której występował. Dodatkowo – nie obrażając nikogo – nie było zespołu pokroju Chełmianki Chełm czy Stali Kraśnik, który mógłby realnie rywalizować z nami w walce o awans. Te wszystkie czynniki przełożyły się na końcowy wynik, czyli dwadzieścia cztery punkty przewagi na drugą drużyną.
Wiadomo, że awans jest wielkim sukcesem, ale czy w czasie tego sezonu doszło do jakichś “małych sukcesów” w zespole?
Takim sukcesem niewątpliwie był awans do finału Pucharu Polski na szczeblu wojewódzkim, w którym do pełni szczęścia zabrakło nam kilku minut. Dwie bramki straciliśmy w ścisłej końcówce spotkania i musieliśmy przełknąć gorycz porażki. Mecze z Orlętami Radzyń Podlaski i Chełmianką były swoistym przedsmakiem tego, co czeka nas w III lidze. Pokazały jednocześnie, że kadrowo aż tak bardzo już w tej chwili nie odstajemy od drużyn, które z powodzeniem radzą sobie na tym poziomie rozgrywkowym. To niewątpliwie bardzo pozytywny prognostyk.
Czy Hetman nie tylko sportowo, ale także infrastrukturalnie jest gotowy na III ligę?
Jak wspomniałem, jesteśmy w trakcie rozmów z piłkarzami. Część z nich już podpisała nowe umowy, a z częścią się pożegnaliśmy. Taka niestety kolej rzeczy. Dodatkowo w klubie już pojawiły się “nowe twarze”. Zainteresowanie występami w Hetmanie przerosło nasze najśmielsze oczekiwania. Z kolei zaplecza sportowego może nam pozazdrościć niejeden klub występujący w wyższych klasach rozgrywkowych. Mamy do dyspozycji pełnowymiarowe boisko ze sztuczną nawierzchnią, sześć boisk treningowych trawiastych, basen, saunę, siłownię. Stadion OSiR wymaga niewielkich nakładów, które są obecnie realizowane. W perspektywie kilku lat planowana jest generalna modernizacja obiektu.
Które pozycje szczególnie chcielibyście wzmocnić?
Oczywiście planujemy wzmocnienia, niemniej jednak chcielibyśmy w pierwszej kolejności utrzymać obecny skład. Występują u nas zawodnicy, którzy grali w przeszłości w klubach z wyższych lig. Na nich chcemy opierać drużynę w przyszłym sezonie. Dopiero wówczas będziemy mogli powiedzieć, które pozycje dodatkowo będziemy chcieli wzmocnić. Rywalizacja sportowa niewątpliwie podnosi poziom drużyny. Dopiero gdy zakończymy rozmowy z obecnymi zawodnikami, będziemy mogli mówić o szczegółach.
W wielu portalach pod artykułami o Hetmanie Zamość możemy znaleźć zarzuty dotyczące małej liczby grających wychowanków. Czy mógłby Pan się do tego odnieść?
Niestety jest to temat dosyć bolesny. Hetman Zamość prowadzi obecnie z drużyn młodzieżowych jedynie zespół juniorów starszych. Pozostałe roczniki prowadzone są na terenie Zamościa głównie przez AMSPN Hetman Zamość oraz Gaudium Zamość. Są to podmioty od nas niezależne. Nie możemy zatem w trakcie sezonu dokonywać w sposób dowolny roszad zawodników w młodszych rocznikach. Z różnych względów trudno nam również pozyskiwać z tych klubów zawodników do Fundacji. Uważam, że szkolenie juniorów w Hetmanie zostało nieco zaniedbane wobec położenia zbyt dużego nacisku na pierwszą drużynę. Z przykrością należy stwierdzić, iż obecnie nie mamy w juniorach żadnego zawodnika, który mógłby realnie walczyć o miejsce w III lidze. Niestety jest to wykorzystywane przez obecnych wychowanków, którzy stawiają nam niejednokrotnie zbyt wygórowane oczekiwania finansowe. W mojej ocenie, aby można było mówić o realnym szkoleniu młodzieży, w Zamościu – śladem innych miast – powinien powstać jeden podmiot (na przykład spółka z o.o.) skupiający okoliczne kluby. Wówczas cykl szkoleniowy byłby zachowany. Jest to cel możliwy do zrealizowania w perspektywie kilku lat.
Jakie zmiany chciałby Pan wprowadzić w Hetmanie przed rozpoczęciem następnego sezonu?
Od końca marca razem z wiceprezesem Tomaszem Sakiem oraz dyrektorem sportowym Kamilem Tomczyszynem mieliśmy trochę czasu, aby wprowadzić dość istotne zmiany w funkcjonowaniu klubu. Do tej pory mieliśmy momentami wrażenie, że wiele kwestii było w Hetmanie organizowane “na wariackich papierach”. Chcielibyśmy w końcu uwolnić się od “demonów przeszłości” i móc rozpocząć działalność na własnych zasadach, odbudowując powoli wizerunek tak znanej marki, jaką jest niewątpliwie Hetman Zamość.
Nie ma co ukrywać, że Hetman w tym sezonie nie miał prawdziwej konkurencji. Liga została zdominowana przez zespół Jacka Ziarkowskiego, ale nie boi się Pan tego, że przez brak napięcia będzie trudniej odnaleźć się w III lidze, gdzie poziom jest zdecydowanie wyższy?
Pomimo faktu, że awans zapewniliśmy sobie na kilka kolejek przed końcem sezonu, to zawodnicy walczyli z pełnym zaangażowaniem w każdym następnym meczu. Pokazało to charakter drużyny. Wiele materiału do analizy dostarczyły również mecze z Orlętami i Chełmianką. Część zawodników udowodniła, a część potwierdziła, przydatność dla zespołu w III lidze. Nie można zatem powiedzieć, że w klubie brak było napięcia. Do końca trwała bowiem rywalizacja na boisku o przyszłość sportową każdego z zawodników.
Beniaminek grupy IV III ligi ogłosił już, że Hetmana Zamość w kolejnym sezonie poprowadzi trener Jacek Ziarkowski, który podpisał z klubem nową dwuletnią umowę. Ponadto w drużynie z Zamościa pozostają kapitan Przemysław Żmuda oraz Kamil Oziemczuk. Natomiast nowym nabytkiem biało-zielono-czerwonych został bramkarz Andrzej Sobieszczyk. 26-latek ostatnio występował w Motorze Lublin.
fot. Tomasz Tomczewski