Jeszcze w środę wydawało się, że mistrzowie Polski będą mieli nowego bramkarza, ale teraz ta wizja mocno się oddala. Można się spodziewać tego, że Dušan Kuciak jednak nie trafi do Rakowa Częstochowa. Wszystko przez to, że Słowak nie osiągnął porozumienia z Lechią Gdańsk, czyli swoim obecnym klubem – podaje Maciej Słomiński z portalu Interia.pl.
Dość niespodziewanie pojawiła się informacja na temat tego, że Dušan Kuciak wzmocni ekipę mistrza Polski na zasadzie transferu awaryjnego. Wszystko przez kontuzje Vladana Kovačevicia i Muhameda Šahinovicia. Dawid Szwarga może obecnie liczyć tylko na Kacpra Bieszczada, więc wzmocnienie obsady bramki przed najważniejszymi meczami sezonu wydawało się być sensownym ruchem.
Dušan Kuciak nie dla Rakowa? Problemy mistrza Polski
38-letni bramkarz wziął już nawet udział w treningu z resztą piłkarzy Rakowa Częstochowa, ale wydaje się, że do tego dość zaskakującego transferu może wcale nie dojść. Takie informacje przekazał Maciej Słomiński z portalu Interia.pl.
Wszystko rozbija się ponoć o to, że Dušan Kuciak nie osiągnął porozumienia z Lechią Gdańsk w sprawie zaległości finansowych. Słowak od sierpnia ma nie otrzymywać pensji, ale to wcale nie koniec tego konfliktu. 38-latek w zasadzie nie gra, trenuje indywidualnie i ponoć nawet przebiera się w innej szatni niż reszta zawodników.
Z tego powodu Maciej Słomiński uważa, że raczej Dušan Kuciak jednak nie trafi do Rakowa Częstochowa. Nie wyklucza całkowicie tego ruchu, ale zwraca uwagę na to, że te przenosiny stają się coraz mniej prawdopodobne.
Niezależnie od spraw personalnych Raków Częstochowa musi skupić się na końcówce tego sezonu, ponieważ wciąż jest o co walczyć. Na razie podopieczni Dawida Szwargi zajmują piątą pozycję i tracą do lidera 6 punktów. W następnej kolejce “Medaliki” zagrają z Górnikiem Zabrze. To spotkanie zaplanowano na 19 kwietnia o 20:30.