Reprezentacja Biało-Czerwonych nie poradziła sobie w kwalifikacjach do Euro 2024 i ostatecznie o bilet na niemiecką imprezę będzie musiała powalczyć w marcowych barażach. Podopieczni Michała Probierza poznali już całą ścieżkę. W ostatnim czasie wiele osób mogło się zastanawiać, gdzie Polska zagra z Estonią, ale rzecznik prasowy kadry narodowej rozwiał wszelkie wątpliwości w tym temacie.
Jeszcze przed dzisiejszym losowaniem było wiadomo, że w półfinale play-offów Polacy zagrają z Estonią. Dyskusyjną kwestią wydawała się być arena tego pojedynku. Dzisiaj dowiedzieliśmy się także, że w ewentualnym finale Biało-Czerwoni zagrają z Walia lub Finlandią i w tym starciu to jedna z tych dwóch drużyn będzie gospodarzem meczu o awans na Euro 2024.
Gdzie Polska zagra z Estonią? Mecz odbędzie się na PGE Narodowym w Warszawie
Jak się okazało, nie było niespodzianki w związku z tym, gdzie Polska zagra z Estonią. Rzecznik reprezentacji, Jakub Kwiatkowski rozwiał wątpliwości w tym temacie w programie na kanale Meczyki.pl
“Wiadomo, że mecz odbędzie się na Stadionie Narodowym. Nie ma żadnych wątpliwości. To są play-offy, więc zainteresowanie będzie największe, jakie może być” – zaczął rzecznik. “Nie patrzmy na to, że w meczu z Łotwą trybuny nie były wypełnione. Spotkanie z Estonią jest za cztery miesiące. Kibice na pewno stęsknią się za reprezentacją. Będzie to mecz o wielką stawkę, więc myślę, że należy spodziewać się kompletu” – dodał Jakub Kwiatkowski.
Ta decyzja może nie spodobać się wielu fanom z innych miast w Polsce, którzy bardzo dawno temu mieli okazję zobaczyć reprezentację grającą gdzieś indziej niż na PGE Narodowym. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce prawie półtora roku temu, ponieważ mówimy o 1 czerwca 2022 roku. W tym roku wszystkie sześć meczów Polacy zagrali w stolicy kraju. Wiemy już, że podczas marcowych baraży ta seria zostanie przedłużona.
Czytaj także: Reprezentacja Polski wie już wszystko ws. baraży. Oto możliwy rywal
