Polski tenisista już jakiś czas temu odpadł z turnieju Miami Open, ale skutki tej porażki są odczuwalne jeszcze dzisiaj. Jak się okazało, ze względu na rozstrzygnięcia w dalszych fazach imprezy, Hubert Hurkacz spadł w rankingu ATP. Wszystko za sprawą bardzo dobrej dyspozycji pogromcy Polaka Grigora Dimitrowa, który sensacyjnie awansował do finału.
Wrocławianin udział w turnieju w Miami zakończył na etapie 1/8 finału. We wtorek Hubert Hurkacz mierzył się właśnie z Grigorem Dimitrowem, który ma patent na polskiego tenisistę. Obaj zawodnicy stanęli naprzeciwko siebie pięć razy i Polak ani razu nie dał rady pokonać Bułgara.
Złe wieści dla Huberta Hurkacza. Polak spadł w rankingu ATP
Po pokonaniu Huberta Hurkacza Grigor Dimitrow zmierzył się z Carlosem Alcarazem i niespodziewanie łatwo poradził sobie z Hiszpanem, wygrywając 6:2, 6:4. Co więcej, Bułgar sprawił sensację również w półfinale Miami Open w starciu z Alexandrem Zverevem, awansując do finału turnieju. Tam czeka na niego Jannik Sinner.
Warto wziąć pod uwagę, że niezależnie od wyniku finału tej imprezy, Grigor Dimitrow zanotuje spory skok w rankingu ATP. Jeśli Bułgar przegra z Włochem, to i tak na jego konto wpadnie aż 605 punktów. W takim wypadku awansowałby na dziewiątą pozycję w rankingu, przeskakując Alexa de Minaura i właśnie Huberta Hurkacza.
Biorąc pod uwagę ten rozwój wydarzeń, już teraz można napisać, że Hubert Hurkacz spadł w rankingu ATP. Teraz zajmie 10. miejsce i wynik finału Miami Open nic w tej kwestii nie zmieni. Wrocławianin szansę na kolejne punkty będzie miał już niebawem. Z samym początkiem kwietnia startuje turniej ATP 250 Estoril. Rok temu Polak w Portugalii sensacyjnie przegrał ze znacznie niżej notowanym rywalem. Jak będzie tym razem? O tym przekonamy się już w ciągu najbliższych dni.