Raszynianka rywalizuje obecnie w BNP Paribas Open Indian Wells. Polska tenisistka awansowała do kolejnej rundy po pokonaniu Danielle Collins. Okazuje się, Iga Świątek być może odetchnie z ulgą, ponieważ z tą imprezą zdążyło pożegnać się już wiele topowych zawodniczek, na które mogłaby trafić Polka na dalszym etapie.
Po pokonaniu Danielle Collins Iga Świątek zagra w 1/16 finału z Lindą Noskovą. Dla Polki będzie to okazja do rewanżu. Ostatnim razem, gdy obie zawodniczki mierzyły się ze sobą, sensacyjnie lepsza okazała się Czeszka, która wygrała z raszynianką w Australian Open. Jak będzie tym razem? Przekonamy się w niedzielny wieczór. Początek meczu zaplanowano na 19:00 polskiego czasu.
Łatwiejsza droga Igi Świątek. Faworytki odpadły z gry
Tak naprawdę turniej BNP Paribas Open Indian Wells ledwo co się rozpoczął, a już pożegnało się z nim sporo grono najlepszych zawodniczek z rankingu. Jak na razie taki los spotkał Jelenę Rybakinę, Jelenę Ostapenko, Qinwen Zheng, Ons Jabeur, Jessicę Pegulę i Marketę Vondrousovą.
Niewiele brakło, aby do domu pojechały także Aryna Sabalenka czy Coco Gauff. Ostatecznie Amerykanka po tie-breaku wygrała z Clarą Burel, a Białorusinka po 3-godzinnej walce pokonała Peyton Stearns.
Jeśli spojrzymy na ranking WTA, okaże się, że w grze o triumf w BNP Paribas Open Indian Wells pozostały tylko cztery tenisistki z TOP 10. Oprócz Polki, mowa także o Arynie Sabalence, Coco Gauff i Marii Sakkari. Czy Iga Świątek odetchnie z ulgą? Aby myśleć o drabince i kolejnych rywalkach, najpierw musi uporać się z Lindą Noskovą.
Niestety Iga Świątek pozostaje jedyną reprezentantką naszego kraju na imprezie w Indian Wells. Z turniejem po pierwszej rundzie pożegnały się już Magdalena Fręch i Magda Linette. W niedzielny poranek swój występ w tych zawodach zakończył Hubert Hurkacz. Gael Monfils w jednym secie wygrał do zera.