Jakub Moder wraca do gry w Premier League. Trener Brighton potwierdza

Wiele wskazuje na to, że polski pomocnik w końcu ponownie pojawi się na boisku w pierwszej drużynie Brighton. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce ponad 600 dni temu – wszystko przez fatalną kontuzję, której nabawił się reprezentant Biało-Czerwonych. Po konferencji prasowej trenera “Mew” można wywnioskować, że Jakub Moder wraca do gry w Premier League.

Na początku kwietnia 2022 roku Jakub Moder doznał bardzo poważnej kontuzji, ponieważ w spotkaniu z Norwich zerwał więzadła krzyżowe w kolanie. Ze względu na przedłużającą się rehabilitację, Polak stopniowo wracał do pełnej sprawności. Ostatnio występował jednak w spotkaniach drugiej drużyny Brighton, a przed przerwą reprezentacyjną znalazł się w kadrze na mecz z Sheffield United, ale nie dostał szansy od Roberto De Zerbiego.

Jakub Moder wraca do gry w Premier League. Może zagrać z Nottingham Forrest

W sobotę o 16:00 Brighton zmierzy się na wyjeździe z Nottingham Forrest. Jakub Moder został powołany na to spotkanie, a Roberto De Zerbi podczas przedmeczowej konferencji prasowej udzielił wypowiedzi na temat planów wobec polskiego pomocnika. Z tych słów można wywnioskować, że reprezentant Biało-Czerwonych otrzyma swoją szansę.

“Jakub zacznie mecz na ławce rezerwowych i myślę, że może wejść na 20-25 minut. Jest pomocnikiem o innej charakterystyce niż reszta zawodników grających na tej pozycji. Może być dla nas wartościowym piłkarzem, chcę mu dać szansę, ponieważ ma odpowiednie nastawienie i osobowość” – tak o Polaku wypowiedział się Roberto De Zerbi.

Prawdopodobnie w tej kolejce Jakub Moder wraca do gry w Premier League. Polski pomocnik występuje w Brighton od początku 2021 roku, kiedy to przeniósł się do Wielkiej Brytanii z Lecha Poznań. Reprezentant Biało-Czerwonych jak na razie w pierwszym zespole “Mew” rozegrał 45 spotkań. Udało mu się strzelić dwa gole i dołożyć do tego cztery asysty. Były piłkarz “Kolejorza” raczej będzie miał okazję ten bilans poprawić już w sobotę po godzinie 16:00.

Czytaj też: Fernando Santos może otrzymać premię za awans Polski na Euro 2024