Lubelska Vuelta to rywalizacja, sport i przede wszystkim dobra zabawa. Organizatorów imprezy połączyła wspólna pasja, czyli jazda na rowerze. – Inspiracją dla nas jest zwykła radość i satysfakcja wynikająca ze sportowej jazdy rowerem. Zrozumieją to tylko ci, którzy poczuli ją kiedykolwiek, pomimo zmęczenia, morderczych podjazdów lub przeciwnych wiatrów – informuje Parczewska Grupa Rowerowa.
Lubelska Vuelta startuje nieprzerwanie od 2008 roku. Początki tej imprezy to wyścigi jednodniowe. Od 2013 roku organizowany jest wieloetapowy wyścig kolarski na szosie dla kolarzy amatorów. Pomysłodawcą wyścigów szosowych i popularyzatorem kolarstwa jest Włodzimierz Oberda, prezes Parczewskiej Grupy Rowerowej. Zawodnicy, którzy decydują się na start w Vuelcie staja przed sprawdzianem z szybkości i taktyki kolarskiej.
– Ścigając się, rzucamy wyzwanie sobie, swojej słabości i rywalom. Dla wszystkich tych form aktywności rowerowej w naszym PGR-rze jest miejsce i każdy powinien znaleźć coś dla siebie, na swoje możliwości kondycyjne i wolny czas. Najważniejsze to w ogóle wsiąść na rower i ruszyć z miejsca. Reszta przyjdzie sama – mówią organizatorzy.
Zawodnicy podczas wyścigu ścigają się w 4 kategoriach. W tym roku najlepszy w kategorii A okazał się Michał Bestwina, na co dzień trenujący w klubie Korbomarnia – Rolmet Kazimierza Wielka. W kategorii B najlepiej pojechał Volodymir Klekostyuk z Mayday Team Lublin. Kategorię C prowadzi Artur Kuba z Parczewskiej Grupy Rowerowej, zaś w kategorii D najlepszy okazał się Aliaksandr Kalodzitsa z ekipy Klub Dranyko.