Polski pomocnik zakomunikował jakiś czas temu, że nie zamierza kontynuować swojej reprezentacyjnej kariery. Pojawiły się oczywiście spekulacje związane z tym, jak miałby wyglądać jego ostatni raz w kadrze Polski. Dziennikarz Mateusz Borek stanowczo wypowiedział się o pożegnaniu Grzegorza Krychowiaka.
Wiele wskazuje na to, że Grzegorz Krychowiak ostatni raz wyjdzie na murawę w koszulce reprezentacji Polski podczas towarzyskiego spotkania z Łotwą. Ten mecz zaplanowano na 21 listopada, a więc kilka dni po rozegraniu ostatniego starcia w trakcie eliminacji do Euro 2024 przeciwko Czechom. Jak się okazuje, niektórzy dziennikarze są przeciwni takiemu rozwiązaniu.
Mateusz Borek stanowczo o pożegnaniu Grzegorza Krychowiaka: “Bezsens”
Dziennikarz Kanału Sportowego w programie “Moc Futbolu” wypowiedział na ten temat. “Jeśli Grzegorz Krychowiak chce przyjechać na kadrę, odebrać koszulkę z numerem 100, żeby mu stadion zgotował owację, to super okazją do tego jest spotkanie z Czechami. Będzie komplet, mecz o stawkę, można zrobić fajną celebrę” – powiedział Mateusz Borek.
Znany dziennikarz zwraca uwagę na to, że w przypadku spotkania z Łotwą skład naszej reprezentacji będzie raczej daleki od wyjściowego. “Wielu jego kolegów pewnie będzie wtedy w swoich klubach. Selekcjoner przetestuje kilku zawodników do gry na poziomie reprezentacyjnym. Krycha nie wyjdzie na boisko z Lewandowskim, Zielińskim, ekipą, z którą przeżywał super chwile, tylko tam będą grać inni zawodnicy. To jest dla mnie bezsens” – dodał Borek.
Choć Mateusz Borek wypowiedział się stanowczo o pożegnaniu Grzegorza Krychowiaka, to wiele wskazuje na to, że ta sprawa jest już przesądzona. Media pod koniec września informowały o tym, że Polski Związek Piłki Nożnej wybrał właśnie spotkanie z Łotwą.
Grzegorz Krychowiak obecnie zajmuje wraz z Grzegorzem Latą piątą pozycję w historii pod kątem liczby występów w reprezentacji Polski. Obaj rozegrali okrągłe 100 spotkań z orzełkiem na piersi. W przypadku Krychowiaka, w trakcie tych meczów udało mu się łącznie zdobyć 5 goli i dołożyć do tego 6 asyst.
Czytaj także: Patryk Peda znów krytykowany. “Jeszcze nie ten poziom”