Okienko transferowe w najsilniejszych ligach w Europie zakończyło się niedawno, ale w mediach już pojawiają się informacje na temat potencjalnych zakupów najmocniejszych klubów. W Hiszpanii mówi się o tym, że Real Madryt interesuje się napastnikiem Manchesteru City, który może być niezadowolony ze swojej drugoplanowej roli, jaką odgrywa pod skrzydłami Pepa Guardioli.
Kataloński “Sport” twierdzi, że Julian Alvarez znajduje się na celowniku Realu Madryt już od dłuższego czasu, jeszcze kiedy Argentyńczyk występował w River Plate. Ostatecznie napastnik trafił za 23 mln euro do Manchesteru City, ale “Los Blancos” nie przestali marzyć o ściągnięciu tego piłkarza do stolicy Hiszpanii.
Real Madryt interesuje się napastnikiem Manchesteru City. Chodzi o Juliana Alvereza
Wicemistrz Hiszpanii zdaje sobie sprawę z tego, że ta operacja nie byłaby łatwa do zrealizowania. Argentyński napastnik podpisał z “Obywatelami” kontrakt do 2028 roku, a jego rynkowa wartość oscyluje w granicach 60 mln euro.
Na korzyść madryckiego klubu działa fakt, że Manchester City bardzo mocno interesuje się ponoć Evanem Fergusonem z Brighton, który mógłby kosztować nawet ponad 100 mln euro. Jeśli mistrz Anglii ściągnąłby do siebie tego zawodnika, to rola Juliana Alvereza w zespole zmniejszyłaby się jeszcze bardziej.
Priorytetem Realu Madryt pozostaje oczywiście Kylian Mbappe, jednak wciąż nie wiadomo, czy uda się “Los Blancos” podpisać kontrakt z francuskim napastnikiem. Jeśli zawodnik PSG przedłuży ostatecznie umowę z obecnym zespołem, to drużyna ze stolicy Hiszpanii będzie musiała sięgnąć po jakąś alternatywę.
Mimo tego, że ponoć Real Madryt interesuje się napastnikiem Manchesteru City, na razie można traktować te informacje jako ciekawostkę. Prawdą jednak jest, że “Los Blancos” mogą narzekać na brak klasowej dziewiątki, gdyż jedynym zawodnikiem, który gra na tej pozycji, jest Joselu. Podopieczni Carlo Ancelottiego radzą sobie na razie w lidze bardzo dobrze, po czterech kolejkach mają 12 punktów i zajmują pierwszą pozycję.
