Sebastian Szymański trafi do SSC Napoli? Włoski dziennikarz podał szczegóły

Sebastian Szymański trafi do SSC Napoli? Włoski dziennikarz podał szczegóły
Icon Sport

W przypadku niektórych polskich zawodników karuzela transferowa kręci się w zasadzie bez przerwy. W tym gronie na pewno znalazłby się pomocnik Fenerbahçe. Bardzo ciekawe informacje płyną do nas z Włoch, ponieważ jak podaje dziennikarz Nicolò Schira, być może Sebastian Szymański trafi do SSC Napoli. Wspomniano również o cenie, którą trzeba byłoby zapłacić za reprezentanta Biało-Czerwonych.

Sebastian Szymański rozgrywa bardzo udany sezon w Fenerbahçe, choć ostatnio trochę zwolnił. Mimo wszystko może pochwalić się świetnymi statystykami jak na pomocnika. W tym sezonie zdobył 12 bramek i zanotował 14 asyst. Mimo że w Turcji pojawiają się informacje o potencjalnym kryzysie, nasz pomocnik dał radę wpisać się na listę strzelców podczas barażowego spotkania z Estonią.

Czy Sebastian Szymański będzie grał w SSC Napoli?

Do tej pory wśród zainteresowanych Sebastianem Szymańskim klubów wymieniało się takie zespoły jak AC Milan, Juventus, Manchester United czy Liverpool. Może się okazać, że Sebastian Szymański trafi do SSC Napoli, czyli do zespołu, z którym po zakończeniu tego sezonu pożegna się inny polski pomocnik – Piotr Zieliński.

Nicolò Schira na antenie Radio Marte wypowiedział się na temat planów SSC Napoli w celu wzmocnienia składu tej drużyny. “Szymański do Napoli? Mówimy o kwocie w okolicach 25-30 mln euro. Negocjacje byłyby łatwiejsze niż w przypadku Sudakova. Dobre relacje z Fenerbahçe mogłyby pomóc” – zdradził włoski dziennikarz.

Jeśli ostatecznie za taką kwotę Sebastian Szymański opuściłby turecki zespół, to stałby się najdrożej sprzedanym piłkarzem w historii Fenerbahçe. Jak na razie ten tytuł należy do Vedada Muriqiego, który odchodził do Lazio za 21 mln euro.

Tego czy Sebastian Szymański będzie grał w SSC Napoli, dowiemy się prawdopodobnie dopiero podczas letniego okienka transferowego. Biorąc pod uwagę zainteresowanie ze strony tak wielu klubów, trudno wyobrazić sobie sytuację, by Polak pozostał na dłużej w swoim obecnym zespole.