Stare, siatkarskie porzekadło sprawdziło się w Bełżycach

Stare, siatkarskie porzekadło sprawdziło się w Bełżycach

W sobotnim spotkaniu z udziałem siatkarzy KS CKFiS Bełżyce i LKS Cisy Nałęczów potwierdziło się stare, siatkarskie porzekadło, mówiące o tym, że kto przy prowadzeniu 2:0 nie wygrywa meczu 3:0, przegrywa go 2:3.

KOMENTARZE TRENERÓW

Piotr Potakiewicz (grający trener KS CKFiS Bełżyce): W pierwszym secie do stanu 15:15 walka toczyła się punkt za punkt. Później nałęczowianie odjechali nam zagrywką na kilka oczek i swoją przewagę utrzymali już do końca. Druga partia również rozstrzygała się serwisem. W tym elemencie popełniliśmy cztery błędy pod rząd, a rywale zdobywali punkty seriami. Przełamanie nastąpiło w trzeciej odsłonie. Wiedzieliśmy, że Cisy nie są w stanie utrzymać takiej zagrywki przez cały pojedynek i wygraliśmy po typowo siatkarskiej grze. W polu serwisowym świetnie spisywał się Łukasz Chlebicki. W czwartym secie poczuliśmy się jeszcze pewniej, bo zaczął funkcjonować nasz blok. Dobrą zmianę dał Paweł Abramowicz. W tie-breaku prowadzenie co chwilę się zmieniało. Końcówka grana była na przewagi, jednak to nam udało się zachować chłodniejszą głowę i zanotować triumf. Te dwa punkty niezmiernie nas cieszą. Szkoda, że nie udało się zdobyć kompletu oczek, ale dla nas to drugie zwycięstwo nad ekipą z Nałęczowa. To był chyba najfajniejszy mecz, jaki rozegraliśmy w tym sezonie.

Przemysław Chrościcki (trener Cisów Nałęczów):W dwóch pierwszych setach wyrównana walka toczyła się do stanu 13:13. Od tego momentu osiągaliśmy przewagę, którą potrafiliśmy spokojnie dowieźć do końca. Wszystko popsuło się w trzeciej partii. Tę odsłonę zaczęliśmy od prowadzenia 4:0, ale potem przestało funkcjonować przyjęcie i gorzej spisywał się blok. Gospodarzom zaczęło natomiast wychodzić wszystko. W trzecim secie jeszcze goniliśmy przeciwnika i doprowadziliśmy do stanu 23:23, ale nie powtórzyliśmy tego w kolejnej partii. Tie-break był już loterią. Graliśmy punkt za punkt, lecz w końcówce popełniliśmy błąd w ataku i w przyjęciu, który spowodował, że zespół z Bełżyc odniósł zasłużony triumf. Od trzeciego seta skuteczność gospodarzy na siatce była stuprocentowa.

NASTĘPNA KOLEJKA

4 marca KS CKFiS Bełżyce zagra na wyjeździe z Tempem Chełm. Natomiast Cisy Nałęczów podejmą drużynę Powiślaka Końskowola.

KS CKFiS Bełżyce – LKS Cisy Nałęczów 3:2 (19:25, 18:25, 25:23, 25:15, 17:15)

Cisy: Bartłomiej Słonka, Michał Gałkowski, Leszek Cholewa, Łukasz Kozioł, Arkadiusz Orlik, Paweł Kisiel, Konrad Buszko (libero), Piotr Krysiak, Grzegorz Łuszczewski, Kamil Smyl, Mariusz Zadubiec, Maciek Malczyński

CKFiS: Łukasz Chlebicki, Jacek Zalewski, Emil Żuchnik, Piotr Potakiewicz, Łukasz Drążek, Bogdan Skrzyński (libero), Krzysztof Kasiura, Andrzej Chlebicki, Paweł Abramowicz, Mateusz Zabielski, Marcin Sobieszek.