Szóstka Mielec zmiotła z parkietu Tomasovię

Szóstka Mielec zmiotła z parkietu Tomasovię

Zaledwie 40 punktów zdołały ugrać siatkarki Tomasovii Tomaszów Lubelski w meczu z Szóstką Mielec. Podopieczne Stanisława Kaniewskiego uległy rywalowi z Podkarpacia 0:3 i była to dla nich pierwsza ligowa porażka w sezonie 2017/2018.

KOMENTARZ TRENERA

Stanisław Kaniewski: Zagraliśmy najsłabszy mecz w sezonie. Przyznam szczerze, że to było najsłabsze spotkanie w mojej karierze trenerskiej. W ogóle nie funkcjonowało po naszej stronie przyjęcie. Bardzo źle zaprezentowaliśmy się w obronie. Zagrywka też była jakaś taka bojaźliwa. Nie mieliśmy się na czym oprzeć. Na wyróżnienie zasługuje jedynie nasza środkowa Małgosia Hajduk, która grała na swoim poziomie. Rywalki może zagrały bez fajerwerków, ale wyeliminowały własne błędy. Zespół z Mielca obnażył dzisiaj nasze słabości. Musimy wyciągnąć wnioski i pracować dalej nad tym, żeby takie rzeczy już się nam nie przytrafiały, bo aż przykro było patrzeć. Próbowałem rotować składem, lecz pomagało to tylko na chwilę. Nie spodziewałem się na pewno aż tak słabej postawy moich zawodniczek. Mieliśmy na tygodniu problemy zdrowotne, bo Patrycja Kaniewska przyjmowała antybiotyk, a Marta Chwała narzekała na ból kręgosłupa. Pewnie to miało jakiś wpływ na naszą postawę, jednak to nas nie usprawiedliwia. Jeśli chodzi o Martę Cichoń to gra ona już coraz więcej. Dzisiaj nawet wystąpiła w całym secie, także cieszy to, że mamy do dyspozycji dwie rozgrywające.

NASTĘPNA KOLEJKA

28 października Tomasovia Tomaszów Lubelski podejmie MKS San-Pajda Jarosław.

UKS Szóstka Mielec – Tomasovia Tomaszów Lubelski 3:0 (25:14, 25:17, 25:9)

Tomasovia: Małgorzata Ruszel, Martyna Dzida, Małgorzata Hajduk, Patrycja Kaniewska, Marta Chwała, Aleksandra Tabaczuk, Paulina Czekajska (libero), Wiktoria Beńko, Karolina Karpiuk, Gabriela Kostur, Marta Cichoń.