Mimo tego, że zimowy sezon w skokach narciarskich zakończył się jakiś czas temu, to kibice tej dyscypliny nie mogą narzekać na nudę. Podczas rozmowy z Eurosportem Thomas Thurnbichler ogłosił zmiany w kadrze polskich skoczków. Austriak zamierza wprowadzić pomysły, które popularne są m.in. w Niemczech czy właśnie Austrii.
Nie tak dawno Polski Związek Narciarski opublikował informacje odnośnie tego, kto będzie tworzył sztab szkoleniowy w najbliższym czasie. Doszło do pewnych istotnych zmian. Jak się okazuje, te korekty pociągnęły za sobą kolejne, do czego odniósł się właśnie austriacki trener.
Polskie skoki czeka rewolucja. Co się zmieni?
Na antenie Eurosportu Thomas Thurnbichler ogłosił zmiany w kadrze polskich skoczków. Okazuje się, że zdecydowano się odejść od znanego formatu podziału na kadry A oraz B. “W trakcie okresu przygotowawczego będziemy mieli dwie drużyny. Powstanie pięcioosobowy zespół, który ma pracować w Beskidach, przede wszystkim ze mną i Maćkiem Maciusiakiem. Drugą z drużyn, w Zakopanem, będą zarządzać Wojciech Topór i Krzysztof Biegun” – powiedział Austriak.
Być może wpływ na taką decyzję miały sprawy interpersonalne. Uważa tak między innymi dziennikarz Viaplay Piotr Majchrzak. “W sumie ciekawy ten podział trenerski. T. Thurnbichler i M. Maciusiak bliżej z Beskidami, gdzie jest większy potencjał obecnie. Topór i Biegun zostają na Podhalu. Stoch, Kubacki nie dogadywali się z Thurnbichlerem, a wiadomo, że z Maciejem Maciusiakiem nie mają po drodze” – napisał na portalu X.
https://twitter.com/MajchrzakP/status/1785573766417743931
Polscy kibice mogą mieć nadzieję, że te zmiany przyniosą jakieś efekty, ponieważ w ostatnim Pucharze Świata nasi skoczkowie zaprezentowali się bardzo słabo jak na swoje dotychczasowe standardy. W klasyfikacji generalnej najwyższe miejsce zajął Aleksander Zniszczoł, który uplasował się na 19. pozycji. Już za kilka tygodni odbędzie się zgrupowanie i zobaczymy, co ono przyniesie.