Puchar Świata 2023/24 zakończył się w niedzielę. W ostatnim konkursie w Planicy polscy skoczkowie zaprezentowali się z dobrej strony, Aleksander Zniszczoł wylądował na ostatnim miejscu podium, a Piotr Żyła zajął piątą pozycję. Niezależnie od tego, już po wszystkim Thomas Thurnbichler skrytykował przygotowania do sezonu. Austriak w rozmowie z Eurosportem przyznał się do błędów.
Polscy kibice przed dopiero co zakończonym sezonem pewnie liczyli na więcej. Nasi skoczkowie w wielu konkursach nie byli w stanie nawiązać walki z najlepszymi i kończyli zmagania daleko w tyle. Dość powiedzieć, że w klasyfikacji generalnej najwyżej uplasował się Aleksander Zniszczoł, który wylądował na 19. pozycji.
Thomas Thurnbichler przyznał się do błędu. Austriak nie owijał w bawełnę
Nie tylko kibice mają prawo być niezadowoleni z osiągniętych przez naszych skoczków wyników. W podobnym nastroju był trener naszej kadry. Po zakończeniu zmagań w Planicy, Austriak podsumował ten sezon w rozmowie z Eurosportem.
“Jesienią robiliśmy za dużo. Chłopaki byli zmęczeni na początku sezonu, przez co mieliśmy problemy. Na szczęście, od czasu do czasu, Piotrek i Olek byli w stanie wyłamać się z tego schematu i pokazywali, na co ich stać” – stwierdził.
W dalszej części wypowiedzi Thomas Thurnbichler skrytykował przygotowania do sezonu i zapowiedział zmiany. “Musimy wrócić do rozwiązań, z których korzystaliśmy w naszym pierwszym roku współpracy. Musimy też być bardziej efektywni w wykonywaniu ćwiczeń, które dodaliśmy w tym roku. Musimy wrócić do podstaw” – dodał Austriak.
Refleksja na temat tego, co w zakończonym sezonie zawiodło to dobry znak. Tym bardziej, że Thomas Thurnbichler prawdopodobnie pozostanie nadal trenerem naszej kadry. Przed konkursami w Planicy na ten temat wypowiedział się Adam Małysz w studio TVN-u. Legenda polskich skoków stwierdziła, że “Thomas zostaje na pewno”. Pozostaje mieć nadzieję, że następny sezon będzie bardziej udany.