Już we wtorek reprezentacja Biało-Czerwonych zmierzy się z Walią w finale baraży o bilet na Euro 2024. W wariancie pozytywnym Polacy awansują na wielką imprezę i temat przyszłości selekcjonera nie zostanie w ogóle podjęty. Co w sytuacji odmiennej – czy Michał Probierz straci pracę po barażach, jeśli naszym zawodnikom nie uda się awansować? Jak się okazuje, pod względem formalnym taka możliwość istnieje.
Reprezentacja Polski w zeszły czwartek bez większych problemów pokonała 5:1 na własnym stadionie Estonię, która nie sprawiła Biało-Czerwonym wielkich kłopotów. Największym minusem były urazy dwóch wahadłowych. Nie ulega jednak wątpliwościom, że prawdziwy test będzie miał miejsce we wtorek w Cardiff. Podopieczni Roberta Page’a to już zupełnie inny kaliber i też pokazali dobrą formę, wygrywając w półfinale z Finlandią 4:1.
Co z Michałem Probierzem po barażach? PZPN zostawił sobie furtkę
Trzymając się faktów, kontrakt Michała Probierza z Polskim Związkiem Piłki Nożnej obowiązuje do 2026 roku, czyli według tego szkoleniowiec nie tylko zakończy te eliminacje, ale w przypadku sukcesu uda się na niemiecki turniej ze swoimi zawodnikami, a potem rozpocznie kwalifikacje do mistrzostw świata 2026.
Przynajmniej w teorii istnieje opcja, że Michał Probierz straci pracę po barażach. Jak podaje “TVP Sport”, Polski Związek Piłki Nożnej ma możliwość wcześniejszego zakończenia tej umowy w wypadku, gdyby Biało-Czerwoni ostatecznie nie awansowali na Euro 2024.
Jak podaje to samo źródło, w czwartek odbędzie się ważne spotkanie zarządu PZPN. Jednym z tematów ma być oczywiście sytuacja w reprezentacji Polski. Gdyby Biało-Czerwonym ostatecznie powinęła się noga i nie awansowali na turniej w Niemczech, to istnieje szansa, że to właśnie wtedy zostałaby podjęta decyzja odnośnie dalszej pracy Michała Probierza z polską kadrą. Pozostaje trzymać kciuki za naszych zawodników, aby nikt w związku nie musiał zastanawiać się nad takimi ewentualnościami.
