Polska – Albania skrót i wynik meczu, bramki wideo

W poniedziałkowy wieczór na Stadionie Narodowym w Warszawie miało miejsce drugie spotkanie Biało-czerwonych w ramach eliminacji do Euro 2024. Oto Polska – Albania skrót wideo.

Skrót meczu Polska – Albania (1:0) – bramki wideo

Nieco żartobliwie można stwierdzić, że podopieczni Fernando Santosa odrobili lekcje z Pragi, gdyż w pierwszych kilku minutach rywale nie zdołali pokonać Wojciecha Szczęsnego. Mało tego. W dalszej części meczu Polska – Albania bramki padały może nie jak na zawołanie, ale w tych kluczowych sytuacjach Polacy potrafili zachować zimną krew. A to w ich przypadku jest teraz kluczowe. Kolejne potknięcie nie wchodzi bowiem absolutnie w grę.

Niemal cała pierwsza połowa upłynęła nam pod znakiem walki o pozycje i próbę przedostania się pod pole karne rywali. Jako pierwszy w 14. minucie celnie uderzał Nicola Zalewski, jednak jego strzał albański golkiper obronił raczej bez większych problemów. Równie dobrą okazję siedem minut później miał Cikaleshi, ale na posterunku był Wojciech Szczęsny. Na całe szczęście jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziego w meczu padły wreszcie Polska – Albania gole, a dokładnie jeden gol, którego autorem był Karol Świderski. Napastnik Charlotte FC doskonale odnalazł się w polu karnym i dobił strzał Kuby Kamińskiego, który chwilę wcześniej trafił w obramowanie bramki Strakoshy.

Szkoleniowiec reprezentacji Albanii powiedział chyba swoim podopiecznym w przerwie kilka cierpkich słów, gdyż Ci na drugą odsłonę rywalizacji wyszli już ze zdecydowanie bardziej agresywnym nastawieniem. Dowodem tego była chociażby niezwykle interesująca akcja Uzuniego z 58. minuty. Popularny Szczena zdołał sparować także kolejny strzał Asllaniego. Można więc rzec, że zawodnik włoskiego Juventusu w kolejnym już meczu uratował skórę swoich reprezentacyjnych kolegów.

Po blisko kwadransie drugiej połowy swoją okazję miał wreszcie także Robert Lewandowski. Najlepszy strzelec reprezentacji Polski próbował lobować bramkarza Czerwono-czarnych, jednak piłkę z linii bramkowej zdołał wybić jeden z obrońców drużyny przeciwnej.


Ta sytuacja była właściwie ostatnią z istotnych akcji po stronie Polaków, jaką ujrzeli widzowie zgromadzeni na warszawskim Stadionie Narodowym. Piekielnie groźnie w 89. minucie uderzał Uzuni, ale na całe szczęście futbolówka minęła słupek bramki strzeżonej przez Szczęsnego.

Trzy punkty powędrowały więc ostatecznie na konto naszych Orłów. Styl gry był co prawda zdecydowanie lepszy niż ten sprzed kilku dni, jednak nadal do poprawy jest całkiem sporo. Jako że do kolejnego zgrupowania niemal równo 3 miesiące, to liczymy mocno na to, że Fernando Santos przepracuje należycie ten okres. Komplet oczek podczas czerwcowych spotkań to absolutny obowiązek.