Futsaliści Luxiona AZS UMCS Lublin postawili kolejny krok w kierunku Statscore Futsal Ekstraklasy. W sobotni wieczór ekipa z Koziego Grodu rywalizowała z Górnikiem Polkowice. Lider tabeli prowadził już różnicą trzech bramek, jednak zespół Konrada Tarkowskiego w porę powrócił do gry i wygrał na trudnym terenie.
KRYZYS LIDERA?
Futsaliści Górnika Polkowice do sobotniego meczu podchodzili mocno podrażnieni po ostatniej porażce 1:5 z BSF Bochnia. Wysoka przegrana nie zepchnęła ekipy z Dolnego Śląska z fotela lidera, ale z pewnością wpłynęła na sferę mentalną zawodników.
DZIKI W FORMIE
Wahań formy nie widać kompletnie w zespole lubelskich Dzików. Pod koniec stycznia zespół z Lublina niespodziewanie odpadł z rozgrywek Pucharu Polski (porażka z drużyną Zakładów Mechanicznych Tarnów, po serii rzutów karnych), jednak w lidze Luxiona AZS UMCS Lublin wygrał siedem razy z rzędu!
POCZĄTEK DLA GOSPODARZY, SZYBKA ODPOWIEDŹ GOŚCI
Lublinianie słabo rozpoczęli sobotnie starcie, bowiem Górnik Polkowice szybko wyszedł na prowadzenie, po trafieniu Marcela Wolana. Przyjezdnych do boju poderwał Jakub Wankiewicz, który w 5. minucie gry zmusił do błędu defensora rywali i doprowadził do remisu 1:1.
LUXIONA AZS UMCS NA DESKACH
W kolejnych fragmentach gospodarze pokazali, dlaczego to oni są liderem I-ligowej tabeli. Po bramkach Marcela Wolana, Pawła Wyżgi i Maksyma Panasenko w 16. minucie gry na tablicy wyników widniał rezultat 4:1 dla zielono-czarnych.
SEKRECKI DAŁ NADZIEJĘ
Kiedy wydawało się, że lublinianie już się nie podniosą, jeszcze przed przerwą rękawicę podjął Tomasz Sekrecki i do szatni oba zespoły schodziły przy wyniku 4:2. Konrad Tarkowski zdawał sobie sprawę, że przed jego zespołem stało trudne zadanie.
LIDER NIE WYSZEDŁ Z SZATNI
W drugiej połowie akademicy z Koziego Grodu dali prawdziwy popis skutecznego futsalu. W 28. minucie kontaktową bramkę zdobył Michał Tkacz, który zabawił się z obrońcą gospodarzy, następnie zmylił golkipera polkowiczan, po czym dopełnił formalności. Po golu Adriana Nowaka było już 4:4 i na tym nie koniec! W bramce Luxiony AZS UMCS znakomicie spisywał się Adrian Parzyszek, a jego koledzy z pola dokładali swoje w ofensywie. W 38. minucie gry wynik ustanowił Michał Tkacz. 30-latek wyszedł sam na sam z bramkarzem Górnika i zimną krwią zapewnił komplet punktów ekipie ze stolicy województwa lubelskiego.
ZADOWOLONY BOHATER
– Mecz stał na wysokim poziomie, ale trochę przespaliśmy pierwsza połowę i oddaliśmy inicjatywę drużynie z Polkowic. Na szczęście w przerwie skorygowaliśmy założenia, co przyniosło skutek w formie bramek. Właśnie ta przerwa była momentem kluczowym, bo trener zdecydował, żeby wyjść wyżej na przeciwnika. Odważna gra bardzo pozytywnie na nas zadziałała i w momencie, gdy było 4-4 wiedziałem, że mecz jest nasz. Pokazaliśmy, że jesteśmy drużyną w pełnym tego słowa znaczeniu, to nasz duży atut – podsumowuje bohater sobotniego meczu, Michał Tkacz.
DOGANIAJĄ LIDERA
Po zwycięstwie w Polkowicach akademicy z Lublina umocnili się na drugim miejscu w tabeli grupy południowej I ligi futsalu. Do lidera z Dolnego Śląska podopieczni Konrada Tarkowskiego tracą już jednak tylko dwa punkty. Do końca sezonu jedni i drudzy rozegrają jeszcze po sześć spotkań, dlatego kwestia awansu do Statscore Futsal Ekstraklasy wciąż jest sprawą otwartą.
WYJAZD DO WROCŁAWIA
W następnej kolejce przed futsalistami Luxiona AZS UMCS Lublin wyjazd do stolicy Dolnego Śląska. W pierwszy weekend marca (6-7 marca) Michał Tkacz i jego koledzy zagrają z drużyną AZS AWF Wrocław. Wrocławianie w sobotę przegrali z BSF Bochnia 2:4 i z pewnością będą chcieli się zrehabilitować. W I-ligowej tabeli akademicy z Wrocławia plasują się jednak na ostatnim miejscu, z zaledwie trzema punktami na koncie (zwycięstwo 8:3 ze Stalą Mielec).
Górnik Polkowice – Luxiona AZS UMCS Lublin 4:5 (4:2)
Bramki: Marcel Wolan x2, Paweł Wyżga, Maksym Panasenko – Michał Tkacz x2, Jakub Wankiewicz, Tomasz Sekrecki, Adrian Nowak.
Luxiona AZS UMCS: Parzyszek, Marcin Ostrowski, Mietlicki, Wankiewicz, Wójcik, Furtak, Ławicki, Maciej Ostrowski, Sekrecki, Rusyn, Nowak, Tkacz.
Ciekawą ofertę na mecze futsalu przedstawiają bukmacherzy. STS Kod Promocyjny 2021- Bonus 1200zl: STSMAX
fot. Michał Piłat (archiwum)