Żużel cieszy się ogromnym zainteresowaniem Polaków. Żyją oni nie tylko faktami, ale i plotkami. Ostatnio bohaterem jednej z nich stał się Janusz Kołodziej.
Janusz Kołodziej opuści Unię Leszno?!
Janusz Kołodziej jest bezsprzecznie ważnym ogniwem leszczyńskiej Unii. Na przestrzeni wielu lat godnie reprezentował barwy tego klubu. Jak wiele znaczy dla zespołu, podpowiada choćby to, jak mocno zmalała siła rażenia Unii w obliczu jego kontuzji.
Taki zawodnik jak Kołodziej to wielki skarb dla zespołu. Zapewne wiele innych ekip z PGE Ekstraligi chciałoby mieć go w swoich szeregach. Kołodziej to mieszanka ogromnego doświadczenia z niemałymi umiejętnościami i niepodważanym talentem. Po prostu marka sama w sobie.
Unia od początku sezonu radzi sobie kiepsko i już pojawiają się spekulacje, że ten zespół może spaść z ligi. Jeżeli taki scenariusz by się ziścił, to Kołodziej pewnie zacząłby szukać nowego pracodawcy.
Ostatnio zaczęły pojawiać się plotki, że Janusz Kołodziej może trafić do Apatora Toruń. Wielokrotny reprezentant Polski na pewno byłby ogromną wartością dodaną dla zespołu z Grodu Kopernika.
Czy rzeczywiście jego przenosiny do Apatora są możliwe? Głos w tej sprawie zabrał menedżer Kołodzieja Krzysztof Cegielski. Stanowisko zaprezentował w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.
– Ostatnio przeczytałem, że Janusz Kołodziej jest już blisko Apatora Toruń. Przyznam, że rozbawiło mnie to dość mocno. Pomyślałem, że najwyraźniej coś dzieje się poza mną. To jednak niemożliwe. Zapewniam, że bym o wszystkim wiedział. Rozmów z Apatorem nie było. Ostatnio byłem w Częstochowie, stałem nad parkingiem, więc z Adamem Krużyńskim mogliśmy wymienić się jedynie uśmiechami. Wydaje mi się jednak, że na podstawie tej sytuacji nikt nie mógł wyciągnąć takich wniosków, bo staliśmy od siebie w odległości 15 metrów. Zapewniam jeszcze raz, że nie ma rozmów z Apatorem o kontrakcie na kolejny sezon – oznajmił Cegielski.