Zimowe Igrzyska Olimpijskie 2022 trwają w najlepsze. Za nami kwalifikacje do jutrzejszego konkursu skoków narciarskich na skoczni normalnej. Mamy po nich dość mieszane uczucia. Ze świetnej strony pokazał się Piotr Żyła, ale pozostali Polacy, a w szczególności Kamil Stoch nie błysnęli. Liczymy jednak, że to wypadek przy pracy czy złośliwość natury, którą w przypadku skoków narciarskich jest wiatr.
Świetny Piotr Żyła w kwalifikacjach. Pozostali dużo gorzej
Piotr Żyła zajął trzecie miejsce w kwalifikacjach do jutrzejszego olimpijskiego konkursu skoków narciarskich. “Wiewiór” skoczył 102,5 metra i przez długi czas prowadził w kwalifikacjach, ale ostatecznie musiał uznać wyższość Norwegów – Mariusa Lindvika i Roberta Johnassona. Drugi z nich ustanowił nowy rekord skoczni (103 metry), ale ze względu na przeliczniki, musiał uznać wyższość swojego młodszego kolegi.
Jak wypadli pozostali Polacy? Niestety, nie mamy optymistycznych wieści. Dawid Kubacki zajął w kwalifikacjach 16. miejsce (skok na odległość 94 metrów). Stefan Hula skoczył 90,5 metra, co pozwoliło zająć 27. miejsce. Tylko 83,5 metra uzyskał Kamil Stoch, sklasyfikowany ostatecznie na 36. miejscu. W przypadku Stocha wielu zauważyło, że także startujący po nim Peter Prevc oddał krótki skok (82 metry), stąd podejrzenie, że mogło “coś” być w wietrze. Zwłaszcza, że Słoweniec podobnie, jak Kamil, w treningach prezentował wyborną formę. Liczymy więc, że to wiatr lub wypadek przy pracy, a jutro Kamil Stoch pokaże prawdziwą petardę.
Jutro o godzinie 11 rozpocznie się seria próbna na skoczni normalnej. O godzinie 12 czasu polskiego zacznie się z kolei pierwsza seria konkursowa. Liczymy, że Pekin 2022 będzie dla nas szczęśliwy, a główne karty rozdawać będą Żyła i Stoch, a dodatkowo dobre skoki oddadzą Kubacki i Hula. Do boju biało-czerwoni, po pierwsze medale, w końcu to nasi najlepsi skoczkowie na świecie!