Jedną z największych wygranych zakończonego sezonu w tenisie stołowym w naszym województwie jest Karolina Lalak. Młoda zawodniczka Arki Ryki, klubu który w tym roku grał w roli beniaminka pierwszej ligi kobiet, sezon kończy, mając na koncie występy w reprezentacji Polski, dużo wielkich zwycięstw w lidze, czy medal w Indywidualnych Mistrzostwach Polski Juniorów. Obecnie zawodniczka przygotowuje się do mistrzostw Europy, które odbędą się w lipcu w Bratysławie.
Mateusz Matczuk i Bartłomiej Olek – LUBSPORT.PL: Jak oceniasz wynik osiągnięty w tym sezonie przez zespół?
Myślę, że nasz bardzo młody zespół zawodniczek, które pochodzą z Lubelszczyzny osiągnął swój cel, jaki założyłyśmy sobie na początki sezonu, czyli utrzymanie się w lidze. W pierwszej rundzie wszystkie pokazałyśmy co tak naprawdę umiemy – na koniec rundy zajęłyśmy 4. miejsce. Druga runda była gorsza w naszym wykonaniu ze względu na kontuzje i problemy zdrowotne, także gorsze ustawienie na stołach miało wpływ na nasze wyniki.
Jak oceniasz swoją grę w tym sezonie?
Cieszą mnie moje osiągnięcia, ale wiem, że stać mnie na więcej.
Jednym z twoich osobistych sukcesów można uznać zwycięstwo w pojedynku z Wenwen Liu. Co zadecydowało o twojej wygranej?
Dobre przygotowanie do meczu, spokój i wiara w to, że mogę wygrać. Ważną rolę odegrali kibice, którzy dopingowali naszej drużynie.
W tym sezonie miałaś więcej indywidualnych sukcesów – na przykład gra w reprezentacji, medale w Mistrzostwach Polski Juniorów, czy właśnie to wspomniane zwycięstwo z Wenwen Liu. Który z tych sukcesów daje ci najwięcej radości?
Zdecydowanie medal w indywidualnych Mistrzostwach Polski Juniorów, ponieważ jest uwieńczeniem całorocznej pracy i daje mi przepustkę do reprezentowania kraju na mistrzostwach Europy, które odbędą się w lipcu w Bratysławie.
Choć to bardzo dużo, jak na twój wiek, to zapewne nie jest to szczyt twoich marzeń. Co nim jest?
Najbliższe marzenia to zdobycie w przyszłym roku złotego medalu w Indywidualnych Mistrzostwach Polski Juniorów. Zdobyłam już w tej kategorii dwa brązowe medale (2014, 2015). W przyszłym roku będę najstarszym rocznikiem i powinno być łatwiej w osiągnięciu celu, ale to jest sport i niczego nie można przewidzieć. Na pewno zrobię wszystko, aby w przyszłym roku stanąć na najwyższym stopniu podium MP Juniorów.
Co chciałabyś osiągnąć w zbliżających się mistrzostwach Europy?
Chciałabym dobrze zaprezentować swój kraj, nie ukrywam, że zdobycie medalu w którejkolwiek z czterech kategorii, w których będę startowała będzie dla mnie sukcesem. Najbardziej liczę na medal w drużynie, w naszych szeregach startuje moja pogromczyni z MP Juniorów – Natalia Bajor która jeszcze miesiąc temu była najlepszą europejską juniorką w rankingu ITTF
Przy okazji chciałbym jeszcze zapytać o twoją opinie na temat nowych piłeczek, którymi gracie od tego sezonu. Jedni uważają, że są wolniejsze, inni są zadowoleni z tej zmiany. Jaka jest twoja opinia?
Każda narzucona zmiana sprzętu dla tenisisty stołowego jest dużym wyzwaniem. Zmiana piłeczek na plastikowe było dla mnie utrudnieniem – inne odbicie, inna parabola lotu inna rotacja. Większość piłeczek, które są na rynku nie są dopracowane, są krzywe. Wiele tygodni zajęło mi dostosowanie swojej gry do tego typu piłeczek.