Polski bramkarz był jednym z bohaterów derbowego starcia między Juventusem a Torino. Ostatecznie ten mecz zakończył się wynikiem 0:0. Niestety po jednym ze starć można było się zastanawiać, czy Wojciech Szczęsny doznał złamania. Reprezentant Biało-Czerwonych został trafiony łokciem w twarz.
Wojciech Szczęsny był na pewno jedną z wyróżniających się postaci w trakcie hitowego starcia Serie A. Kilkukrotnie polski bramkarz ratował swój zespół, gdy bronił uderzenia Antonio Sanabrii czy Mergima Vojvody. To między innymi dzięki dobrej postawie Polaka “Stara Dama” dała radę ugrać chociaż ten jeden punkt.
Wojciech Szczęsny mógł doznać złamania nosa. Groźne uderzenie łokciem
Do całej tej sytuacji doszło już pod koniec spotkania. Wojciech Szczęsny wyskoczył do walki o górną piłkę i to właśnie wtedy został trafiony łokciem przez Adama Masinę. Zmiennik polskiego bramkarza, Mattia Perin, ruszył od razu na rozgrzewkę, ale ostatecznie nasz bramkarz dał radę wrócić do gry i był w stanie dokończyć to spotkanie.
Uderzenie wydawało się jednak groźne i można się było zastanawiać, czy Wojciech Szczęsny doznał złamania nosa w tej sytuacji. Takie informacje podał Romeo Agresti z portalu Goal.com. Dziennikarz dodał, że bramkarz Biało-Czerwonych w najbliższych godzinach ma przejść niezbędne badania w ośrodku Juventusu.
Per #Szczesny possibile frattura delle ossa nasali. Si sottoporrà a esami nelle prossime ore al J Medical 🧤⛔️
— Romeo Agresti (@romeoagresti) April 13, 2024
Oby Wojciech Szczęsny wyszedł z tej sytuacji cało, ponieważ polski bramkarz jest ważnym elementem drużyny Massimilliano Allegriego. W tym sezonie wystąpił w 30 spotkaniach i udało mu się zanotować w nich 14 czystych kont. Na razie “Stara Dama” zajmuje trzecie miejsce w lidze. W następnej kolejce ligowej “Juve” zagra z Cagliari w meczu, który odbędzie się 19 kwietnia. Powstaje jednak pytanie, czy reprezentant Biało-Czerwonych da radę bez problemów wystąpić w tym starciu. W przypadku tego typu urazów czasem piłkarze muszą nosić specjalne maski.