Pierwszy tie-break w sezonie 2019/2020 rozegrały zawodniczki AZS-u UMCS Lublin. Podopieczne Piotra Fijołka pokonały we własnej hali PLKS Pszczynę. – Determinacja i chęć walki były kluczem do zwycięstwa w tym meczu. Zdajemy sobie oczywiście sprawę z tego, że w naszej grze jest jeszcze wiele elementów do poprawy. Mamy w zespole młode zawodniczki i z każdym treningiem staramy podnosić się swój poziom. Potrzebujemy jeszcze czasu, aby wszystko funkcjonowało tak, jakbyśmy tego chcieli – zaznacza trener lublinianek.
AZS UMCS Lublin – PLKS PSzczyna 3:2 (25:20, 18:25, 20:25, 25:23, 15:9)
AZS: Marta Jasińska, Katarzyna Bogdańska, Patrycja Zielińska, Natalia Gieroba, Julia Chadała, Sylwia Obszyńska, Paulina Kłuś (libero), Klaudia Pawlik, Joanna Pawlik, Anna Targońska.
Zaledwie czterdzieści dziewięć punktów w sobotnim meczu z liderem grupy 4 II ligi siatkówki kobiet, Płomieniem Sosnowiec ugrały zawodniczki Tomasovii Tomaszów Lubelski. Dla podopiecznych Stanisława Kaniewskiego była to druga z rzędu porażka w stosunku 0:3.- Kilka akcji po naszej stronie wyglądało nieźle, ale niestety w tym sezonie nie gramy stabilnej siatkówki. Taki zespół, jak nasz rywal, każdy błąd wykorzystuje od razu. Nie mogliśmy sobie pozwolić na bylejakość, a wyglądało to inaczej. Drużyna z Sosnowca zweryfikowała nas i wiemy, że przed nami jeszcze wiele pracy. Najlepiej zaprezentowaliśmy się w trzecim secie i w końcówce powinniśmy ugrać coś więcej. Wiedzieliśmy, że to będzie trudny mecz i wiedzieliśmy, że musimy postawić przeciwniczkom wysoko poprzeczkę, ale niestety nie wyszło – mówi trener ekipy z Tomaszowa Lubelskiego.
NASTĘPNA KOLEJKA
W następnej kolejce Tomasovia Tomaszów Lubelski podejmie AZS UMCS Lublin (7 grudnia).
ASOTRA MKS-MOS Płomień Sosnowiec – Tomasovia Tomaszów Lubelski 3:0 (25:15, 25:14, 25:20)
Tomasovia: Patrycja Kaniewska, Wioletta Świerkosz, Marta Chwała, Maja Orzyłowska, Gabriela Kostur, Diana Romaszko-Piwko, Aleksandra Tabaczuk (libero) oraz Justyna Tyska, Martyna Sielewicz.
fot. Mikołaj Długosz