Perełki nie bez kłopotów pokonały Piotrcovię

Perełki nie bez kłopotów pokonały Piotrcovię

Drugie zwycięstwo w sezonie 2020/2021 odniosły szczypiornistki MKS-u Perła Lublin. Podopieczne Kima Rasmussena wygrały w hali Globus z MKS-em Piotrcovia Piotrków Trybunalski 28:26. Początek tego spotkania był niezwykle udany dla gospodyń. Od pierwszych akcji fantastycznymi interwencjami w bramce MKS-u popisywała się Weronika Gawlik. W ofensywie reprezentantki Koziego Grodu również były skuteczne, dzięki czemu w 8. minucie prowadziły 4:0. Zawodniczki z Piotrkowa Trybunalskiego przetrwały słabszy fragment i odpowiedziały, niwelując straty. W 18. minucie po celnym rzucie Magdy Więckowskiej na tablicy wyników widniał rezultat 7:5 na korzyść miejscowych. Chwilę później przewaga lubelskiego zespołu stopniała do jednej bramki (8:7). Trafienia Andrijany Tatar i Dagmary Nocuń doprowadziły do stanu 10:7, jednak w kolejnym fragmencie Piotrcovia po raz kolejny zmniejszyła różnicę (11:10). Mistrzynie Polski zakończyły pierwszą połowę serią trzech bramek i schodziły na przerwę przy wyniku 14:10. Na początku drugiej części lublinianki powiększyły swoją przewagę do pięciu trafień (18:13). Gdy wydawało się, że faworytki utrzymają korzystny rezultat do końca, przyjezdne ponownie złapały kontakt, a w 49. minucie doprowadziły do remisu 21:21. W kolejnym fragmencie gra toczyła się bramka za bramkę. W 57. minucie po skutecznym wykończeniu Marty Gęgi gospodynie wyszły na dwubramkowe prowadzenie (26:24). Ekipa z Piotrkowa Trybunalskiego wyrównała stan rywalizacji, jednak ostatnie słowo należało do biało-zielonych. Dwie bramki Joanny Szarawagi zapewniły MKS-owi zwycięstwo 28:26 i cenny komplet punktów. Najskuteczniejszą zawodniczką zwycięskiej drużyny była Marta Gęga, która pięć razy pokonała bramkarki rywalek. – W sporcie nic nigdy nie przychodzi łatwo, o wszystko trzeba walczyć i na wszystko zapracować. Dziś najważniejsze są trzy punkty. Liczyliśmy może na nieco łatwiejszy mecz, ale Piotrcovia zdążyła już wygrać z Zagłębiem Lubin, więc to nie przypadek, że było nam trudno. Rywal na początku sezonu prezentuje się naprawdę dobrze. Mogło być lepiej, ale myślę, że powinniśmy być zadowoleni z tego, że punkty zostają u nas. Przeciwnik niczym nas nie zaskoczył. Taktycznie byliśmy przygotowani do tego spotkania bardzo dobrze, wiedzieliśmy wszystko o rywalu i jego zawodniczkach. Czy my sami się czymś zaskoczyliśmy? Zaczęliśmy grać bardzo dobrze w obronie, przede wszystkim w pierwszej połowie. Straciliśmy jednak kilka niepotrzebnych bramek, przez co w nasze szeregi wdarła się nerwowość. Na końcu był horror z happy endem, czyli to, co kibice lubią najbardziej, więc uważam, że warto było oglądać ten mecz i dopingować nasz zespół – powiedziała klubowym mediom II trener MKS-u Perła Lublin Monika Marzec.

NASTĘPNA SERIA

W następnej serii MKS Perła Lublin zagra na wyjeździe z KPR-em Gminy Kobierzyce (25 września, 17:15). Natomiast MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski podejmie Eurobud Grupę JKS Jarosław (27 września, 16:00).

MKS Perła Lublin – MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski 28:26 (14:10)

MKS Perła: Gawlik, Razum – Gęga 5, Nocuń 4, Anastacio 4, Nosek 4, Szarawaga 4, Balsam 2, Malović 2, Tatar 2, Rosiak 1, Królikowska.

MKS Piotrcovia: Opelt, Sarnecka – Płomińska 6, Szynkaruk 4, Więckowska 4, Roszak 4, Drażyk 4, Sobecka 2, Macedo 1, Senderkiewicz 1, Trawczyńska, Abramowicz, Oreszczuk, Klonowska.

Kary: 10 minut (Marta Gęga x2, Natalia Nosek, Joanna Szarawaga, Andrijana Tatar) – 4 minuty (Magdalena Drażyk, Żaneta Senderkiewicz).