Zmiana na stanowisku pierwszego trenera nie pomogła szczypiornistkom MKS-u Perła Lublin w odniesieniu zwycięstwa nad KPR Gminy Kobierzyce. Szczypiornistki z województwa lubelskiego uległy rywalowi z Dolnego Śląska 30:31. Pożegnanie się z Kimem Rasmussenem nie jest jedyną zmianą, która zaszła w ostatnich dniach w lubelskiej ekipie.
MARZEC ZA RASMUSSENA
– Rozwiązaliśmy kontrakt za porozumieniem stron. Odpadnięcie z Ligi Europejskiej zakończyło pewien etap, po którym mogliśmy dokonać podsumowania. Nie osiągnęliśmy celów, które zakładaliśmy. Dlatego obie strony podjęły taką decyzję – tak rozstanie z Kimem Rasmussenem skomentował Bogusław Trojan, prezes MKS-u Perła Lublin. Przypomnijmy, że duńskiego szkoleniowca na stanowisku pierwszego trenera zastąpiła jego dotychczasowa asystentka, Monika Marzec.
KOBIERZYCE NA START
W pierwszym meczu z Moniką Marzec w roli samodzielnej trenerki biało-zielone stanęły do walki z wiceliderem tabeli PGNiG Superligi Kobiet, KPR Gminy Kobierzyce.
Szczypiornistki z Koziego Grodu chciały wziąć rewanż za porażkę z 10. kolejki rozgrywek, kiedy to bramkę decydującą o losach spotkania straciły w ostatniej sekundzie rywalizacji.
– Nie wracamy do tego wydarzenia, bo do takich chwil po prostu nie ma co wracać. Staramy się wyciągnąć jak najlepsze wnioski z tego, co było i sprawić, by nasza gra wyglądała coraz lepiej. Zwycięstwo jest naszym celem, aczkolwiek wiemy, że rywal jest bardzo wymagający i o punkty nie będzie łatwo. To duże wyzwanie, zarówno dla zespołu, jak i dla mnie, ale mam nadzieję, że powalczymy i wrócimy z tarczą – mówiła przed meczem Monika Marzec.
TRUDNY POCZĄTEK
Do Kobierzyc lubelskie szczypiornistki pojechały osłabione brakiem Durdiny Malović i Aleksandry Olek, które zmagają się z urazami.
Początek meczu należał do gospodyń. W 5. minucie gry na tablicy wyników widniał rezultat 4:1, a trzy trafienia zaliczyła liderka KPR-u Gminy Kobierzyce, Zorica Despodovska.
ODROBIŁY STRATY
MKS Perła w porę powrócił do gry. W 11. minucie spotkania lublinianki wyszły nawet na prowadzenie, po bramce Natalii Nosek. Do końca pierwszej połowy mecz był bardzo wyrównany, jednak na przerwę z jednym trafieniem więcej schodziły piłkarki ręczne z Dolnego Śląska (15:14).
WALKA PO PRZERWIE
Podobny scenariusz miała druga odsłona tej rywalizacji. Podopieczne Moniki Marzec zdobyły lekką przewagę (20:18 w 35. minucie gry), by następnie oddać pole zawodniczkom Edyty Majdzińskiej.
SZALONA KOŃCÓWKA
W 49. minucie gry gospodynie miały na koncie cztery bramki przewagi i wydawało się, że MKS Perła Lublin nie odrobi już takiej straty. Nic bardziej mylnego. Biało-zielone zaliczyły pięć trafień z rzędu i wyszły na prowadzenie 30:29. Końcówka należała jednak do zespołu z Kobierzyc, który zwyciężył ostatecznie 31:30.
KPR Gminy Kobierzyce – MKS Perła Lublin 31:30 (15:14)
KPR: Kowalczyk, Zima – Jakubowska 7, Despodovska 7, Wiertelak 5, Ważna 5, Janas 2, Tomczyk 2, Wicik 2, Koprowska 1, Kucharska, Ivanovic.
Kary: 6 minut.
MKS Perła: Gawlik, Razum –Nosek 7, Gęga 5, Anastacio 4, Rosiak 4, Nocuń 3, Tatar 3, Balsam 2, Szarawaga 1, Królikowska 1.
Kary: 6 minut.
Sędziowali: Michał Fabryczny i Jakub Rawicki.
CHORWATKA ZOSTAJE
W ostatnich dniach swój kontrakt z lubelskim klubem przedłużyła Marina Razum. Przypomnijmy, iż chorwacka bramkarka do ekipy z Koziego Grodu dołączyła przed startem obecnego sezonu, z rumuńskiego zespołu HC Dunarea Braila.
– Cieszę się, że nadal będę mogła być częścią tej drużyny. Jak na razie skupiam się jednak tylko na trwającym sezonie, bo mamy jeszcze wiele meczów do rozegrania. Jestem nastawiona pozytywnie zarówno na to, co przed nami w tym, jak i przyszłym roku – komentuje 29-latka.
Z PARYŻA DO LUBLINA
Prolongowanie kontraktu z Mariną Razum nie jest jedyną dobrą informacją dla fanów biało-zielonych. Wiadomo już, że w barwach lubelskiego zespołu od nowego sezonu występować będzie Katarzyna Janiszewska z francuskiego Paris 92. Etatowa reprezentantka Polski podpisała z MKS-em dwuletnią umowę.
– Długo zastanawiałam się nad tym, czy zostać w Paryżu. Stwierdziłam jednak, że nadszedł moment na powrót do Polski. MKS jest odpowiednim klubem dla mnie, to zespół z tradycjami, który zawsze walczy o najwyższe cele. Jestem pewna, że odnajdę się w tej drużynie. Dzięki swojemu doświadczeniu, na pewno będę mogła pomagać drużynie w odnoszeniu zwycięstw. Wierzę, że będzie to dobrze funkcjonowało. Mogę obiecać, że dam z siebie wszystko – mówi 26-latka.
– Kasia to zawodniczka, której nie trzeba przedstawiać kibicom. Jest niezwykle szybka, a kolejnym z jej atutów jest umiejętność gry jeden na jeden. Jestem przekonana, że wniesie do naszego zespołu mnóstwo jakości – podsumowuje Monika Marzec.
Ciekawą ofertę na mecze piłki ręcznej przedstawiają bukmacherzy. Superbet bonus na start – 550 zł na wyciągnięcie ręki.
fot. Robert Romaniuk (archiwum)