W sobotę piłkarki ręczne MKS-u Perła Lublin po raz trzeci w tym sezonie rywalizowały z Zagłębiem Lubin. Podopieczne Moniki Marzec zapowiadały rewanż za ostatnie porażki z “Miedziowymi”, jednak kolejny raz nie udało im się pokonać rywala z Dolnego Śląska.
ŻĄDZA REWANŻU
– Jesteśmy bardzo zmotywowane i skoncentrowane. Pamiętamy o tym, jakie wyniki zanotowałyśmy w dwóch ostatnich meczach z Zagłębiem Lubin i wierzymy, że uda nam się zakończyć tę nieszczęśliwą passę. Mam nadzieję, że utrzymamy swoją dyspozycję ze spotkań, które rozgrywałyśmy przed świętami i pokażemy dobrą formę – zapowiadała przed sobotnim meczem Weronika Gawlik.
– Teraz najważniejsze jest to, by skupić się na wyzwaniach, stojących przed nami. Każda z nas jest niezwykle zmotywowana na to spotkanie, bo wiemy, jaką rangę mają mecze między zespołami z Lublina i Lubina. Możemy i musimy myśleć jednak tylko o sobie oraz skupić się na skuteczności – mówiła Kinga Achruk.
SŁABY POCZĄTEK
Sobotni mecz od początku przebiegał pod dyktando gospodyń. Na tablicy wyników widniał rezultat 4:0, kiedy to premierową bramkę dla MKS-u Perła Lublin zdobyła Marta Gęga. Po pierwszym kwadransie gry “Miedziowe” wygrywały 7:4. Do przerwy było natomiast 14:9.
SKUTECZNA NOSEK
Lublinianki powróciły do gry tylko dzięki dobrej postawie Natalii Nosek. 23-latka swoimi bramkami poderwała zespół do walki i podopieczne Moniki Marzec zbliżyły się do przeciwnika na dwa trafienia.
WALCZYŁY DO KOŃCA
W 48. minucie gry zrobiło się 21:21, a po chwili to przyjezdne wyszły na prowadzenie. Końcówka należała jednak do gospodyń. Zagłębie zwyciężyło ostatecznie 28:25.
Lubliniankom w osiągnięciu korzystnego rezultatu nie pomogły trzy bramki powracającej do gry Kingi Achruk. 32-latka w ostatnim czasie została wybrana Zawodniczką Tygodnia PGNiG Superligi Kobiet. – To dla mnie miła niespodzianka i jeszcze większa motywacja do dalszej pracy. Byłam bardzo zaskoczona, ale uważam, że na takie tytuły pracuje cały zespół. Jeśli by się dało, powinniśmy wybierać drużynę tygodnia, a nie zawodniczkę. Na dobre zagrania, bramki, nigdy nie pracuje jedna z nas, a wszystkie – nawet te, które siedzą na ławce, czy poza boiskiem. Jeszcze dużo pracy przede mną. To jeszcze nie jest ta forma, która była wcześniej i której bym chciała. Jestem jednak bardzo zmotywowana, by z meczu na mecz grać coraz lepiej – komentuje doświadczona rozgrywająca.
BĘDĄ WALCZYĆ DALEJ
– Przegraliśmy, więc trudno być zadowolonym. To, że nie zdobyliśmy w tym meczu punktów, było wynikiem naszej gry w pierwszej połowie. Jeśli w 31. minucie traci się do rywala sześć bramek, w kolejnych minutach trzeba wynik gonić. Mimo że w pewnym momencie dopadliśmy Zagłębie, to później dopadły nas nasze błędy. Z pewnością kluczowym dla naszej gry był fakt, że z powodu udzielania pomocy medycznej, przez trzy akcje w ataku musiała pauzować Marta Gęga. Mówi się jednak trudno. Przed nami kolejne mecze i będziemy walczyć dalej – podsumowuje Monika Marzec.
SZYNKARUK NA DWA LATA
Wiadomo już, że od nowego sezonu barwy MKS-u Perła Lublin reprezentować będzie Daria Szynkaruk. Skrzydłowa związała się z ekipą z Koziego Grodu dwuletnim kontraktem.
– Bardzo się cieszę, że dołączam do najlepszego klubu w Polsce. Moim celem jest dalszy rozwój, cały czas ciężko nad sobą pracuję. Wybrałam MKS, ponieważ to bardzo perspektywiczny zespół. Drużynie z pewnością mogę zaoferować swoją szybkość. Nie ograniczam się jednak do standardowych zadań skrzydłowej, chcę wychodzić po piłkę, być pod grą. Mogę obiecać, że w każdym meczu będę zostawiać na boisku całe serce – zaznacza 23-latka.
– Znam Darię od wielu lat, ma charakter wielkiego walczaka. Wierzę, że pokaże to, występując w naszych barwach. Jest zawodniczką bardzo ambitną, z marzeniami sportowymi. Osobiście bardzo się cieszę, że dołączy do naszego zespołu. To, że zespół się zmienia, jest normalne. Jedni decydują się na odejście, inni nie znajdują porozumienia na płaszczyźnie finansowej. Roszady nie są do końca decyzjami klubu. Zawodniczki same stanowią o swoich losach, a my musimy zrobić wszystko, by w miejsce odchodzących zakontraktować inne piłkarki. Takie, które prezentują odpowiedni poziom sportowy, ale i bardzo chcą być w tej drużynie, znają renomę klubu. Chcą pisać kolejne rozdziały historii lubelskiej piłki ręcznej. To niezwykle istotne – mówi Monika Marzec.
MKS Zagłębie Lubin – MKS Perła Lublin 28:25 (14:9)
Zagłębie: Maliczkiewicz, Wąż – Grzyb 9, Kochaniak 8, Drabik 3, Galińska 2, Mateili 2, Świerżewska 2, Górna 2, Zawistowska, Stanisławczyk, Hartman, Belsam, Noga.
Kary: 8 minut.
MKS Perła: Gawlik, Razum – Gęga 5, Rosiak 4, Achruk 3, Gadzina 3, Nosek 3, Balsam 3, Szarawaga 2, Anastacio 1, Nocuń, Tatar, Królikowska.
Kary: 8 minut.
Sędziowali: Krzysztof Bąk, Kamil Ciesielski.
Ciekawą ofertę na mecze piłki ręcznej przedstawiają bukmacherzy. Betclic Kod Promocyjny 2021: BETPLMAX.
fot. MKS Perła Lublin