Choć jeszcze nie zakończyły się zmagania w tym sezonie PKO BP Ekstraklasy, to zostały podjęte pewne ustalenia co do przyszłych rozgrywek. PZPN zdecydował w sprawie przepisu o młodzieżowcu. Zmiany zaproponowane przez kluby nie zostały zaakceptowane przez zarząd, co oznacza, że w najbliższej kampanii ta kwestia pozostanie bez zmian.
Przypomnijmy, że w rozgrywkach PKO BP Ekstraklasy obowiązuje wymóg gry dla piłkarzy urodzony w roku 2002 lub później. Muszą oni w trakcie sezonu rozegrać minimum 3000 minut. Jeśli do tego nie dojdzie, to dana drużyna musi liczyć się z konsekwencjami finansowymi po zakończeniu rozgrywek. Media informowały niedawno o takim zagrożeniu na przykład w kontekście Legii Warszawa.
PZPN zdecydował. Przepis o młodzieżowcu zostaje
W kwietniu została przedstawiona propozycja ze strony klubów, która miałaby zmodyfikować istniejący przepis. Szymon Janczyk z portalu Weszło.com poinformował, że drużyny zaproponowały utworzenie systemu punktów za minuty, które uzbierają młodzieżowcy. Większość zespołów była za tym rozwiązaniem, ale zarząd Polskiego Związku Piłki Nożnej już nie.
“Ciężko to jakoś skomentować, to czysta złośliwość. O piłce profesjonalnej decydują baronowie z województw, które nie mają żadnego przedstawiciela w Ekstraklasie” – taką wypowiedź przedstawiciela jednego z klubów Ekstraklasy przedstawia portal Weszło.com.
Choć PZPN zdecydował w sprawie przepisu o młodzieżowcu i ta reguła będzie obowiązywać w niezmienionej formie, to warto zwrócić uwagę na to, że mówimy tylko o sezonie 2024/25. Za kilka miesięcy ponownie rozpocznie się dyskusja nad tą kwestią i znowu będzie musiała zostać podjęta jakaś decyzja.
Przepis, który miał zachęcić zespoły do stawiania na młodzież, stał się przedmiotem licznych dyskusji i nie podoba się sporej części klubów PKO BP Ekstraklasy. Niespełnienie tego wymogu może narazić drużyny na poważne kary finansowe. W zależności od liczby rozegranych przez młodzieżowców minut, grzywna może wynieść 500 tys. zł do 3 mln zł.
